Jasne promienie słońca błądzące po jej
twarzy zmusiły ją do otwarcia oczu. Usiadła i przeciągnęła się. Obok niej
smacznie spała Akane, wyglądała tak słodko. Spuściła nogi z łóżka i wstała.
Stała na czymś miękkim.
- Noooooo... weź ze
mnie zejdź, ja tu jeszcze śpię! - powiedział miękki podnóżek i przekręcił się w
bok, zrzucając blondynkę na ziemię.
- Natsuu! Ałłł... - krzyknęła
rozmasowując obolałe od wypadku miejsce.
- Ja śpię...! -
powiedział ignorując krzyki blondynki.
- Nooo... Co tak z
rana się drzecie? Kolejna kłótnia małżeńska? - powiedziała Akane wystawiając
blondynce język, co było jej błędem bo oberwała poduszką. Lucy rzuciła się na
siostrzyczkę i zaczęła ją gilgotać.
- Nie... błagam
wybacz! ... Przestań błagam...! - krzyczała między napadami śmiechu.
Niespodziewanie obydwie oberwały poduszkami, więc złapały za inne i rzuciły się
na winowajce.
- I co teraz?! -
zapytała blondynka chłopaka.
- A to! - złapał
obydwie w pasie i pokierował się do łazienki, po czym odkręcił zimną wodę w
wannie.
- Nie... Natsu
błagam, nie rób te... - nie dokończyła, bo wylądowała w wodzie wraz z Akane.
- Aaaaaaaaaaaaaaaaa,
zimno! - wrzasnęły chórkiem mokre dziewczyny. Lucy drżącą ręką zdążyła jeszcze
złapać różowo włosego za szalik, a Akane korzystając z okazji oblewała go wodą,
nie wiedząc, że nie da to oczekiwanego skutku .
- A-aakane t-tto na
n-nniego nie z-zzadzi-aała. - nie pytając się o szczegóły wyskoczyła z wanny i zaczęła
gilgotać chłopaka, który wił się ze śmiechu. Lucy również wyszła i pomogła
siostrze.
~ * ~
Byli już w połowie drogi do gildii, gdy nagle
blondynka przypomniała, że miała o coś zapytać się Akane.
- Jesteś magiem?
- Tak, jestem ale
posługuje się dość nietypową magią. Mogę zamienić każdy pierwiastek w
cokolwiek. Na przykład w broń - w tym momencie kucnęła i przyłożyła ręce do ziemi
( normalnie Full Metal Alchemist O.o ) i wyciągnęła dwuręczny miecz
pozostawiając w niej niewielką dziurę. Przyłożyła broń spowrotem zatykając ją.
- Wow...
- To możesz dołączyć
do gildii! - krzyknął Natsu, posyłając dziewczynie ogromny uśmiech.
Odwzajemniła gest i spytała:
- Myślisz, że się
nadaje, że mnie przyjmą?
- Ty się jeszcze
pytasz!? Jesteś wspaniała! WALCZ ZE MNĄ!
- Natsu! Daj Akane
spokój! - powiedziała Lucy - Po za tym już jesteśmy w gildi.
Pchnął ogromne drzwi
ukazując tym samym widok, którego nigdy nie zapomną. Całe Fairy Tail leżało w
najdziwniejszych pozycja obok walających się butelkach po sake, stołach i
innych najróżniejszych rzeczy. Levi razem z Gajeelem leżeli w koncie...
przytuleni do siebie? Nieźle zabalowali, raczej tak. Inaczej Max nie miał by w ustach miotły, do której z
drugiej strony umocowany był Jet. I to jeszcze włożonej tam gdzie być jej nie
powinno. Szukała wzrokiem Elfmana, którego nie było przy siostrach. C-cooo...
Ever leżała na nim twarzą parę centymetrów od jego. Erza trzymała miecz przy
szyi Cany. Biedaczka. Co dziwniejsze, na ladzie siedział najzwyklej na świecie
Laxus, który wyglądał na rozbawionego całą tą sytuacją.
- Co tu się stało?! -
zapytała zdziwiona Akane.
- Aaa... No wiesz...
u nas tak zawsze - odpowiedział jej blondyn, kładąc charakterystycznie rękę za
głową. - A tak wogóle to kim ty jesteś? -
dodał po chwili przyglądając się pomarańczowej.
- Twoim największym
koszmarkiem! - powiedziała ze strasznym uśmieszkiem na twarzy. Po chwilowej
ciszy można było usłyszeć gromki śmiech Laxusa. - Co cię tak bawi?! - krzyknęła
i podeszła do niego z założonymi rękami.
- Jaka ty jesteś
SŁODKA! - powiedział głaszcząc ją po głowie co wyraźnie zirytowało młodą
Heartfillie.
- Puszczaj mnie
ciołku! - krzyknęła jednak to nie zadziałało na blondyna, który teraz przytulał
ją jak pluszaka. - Nie słyszysz mnie! Puszczaj!
- To moja siostra,
Akane - po tych słowach Laxusa zatkało, ale nadal nie puszczał wyrywającą mu się piętnastolatkę.
- T-to ty masz
siostrę?!
- Tak, właśnie ją
dusisz. - powiedziała Lucy i wskazała na pomarańczowo włosą, która swoją magią
wyczarowała ogromny młot po czym przywaliła Laxusowi, który za nim zemdlał zdążył
jeszcze powiedzieć:
- Jaka słodka... - i
padł na ziemię nieprzytomny.
- Powaliłaś Laxusa!
WALCZ ZE MNĄ! - krzyknął oszołomiony Natsu.
- Co jest z tobą nie
tak człowieku, co? - zapytała Lucy dobrze znając odpowiedż na pytanie.
Uderzyła go w głowę i poszła wyciągnąć małego
kotka, który został przygnieciony przez Gajella i był przytomny. Chyba...
- Lucy! Arigatou! -
powiedział Happy przytulając się do okrągłego biustu blondynki.
- Ten kotek umie
gadać! To tak jak kotek Allice!
- Lucy kto to? -
zapytał Happy i spojrzał na nią ze zdziwieniem.
- To moja siostrzyczka,
Akane. - odpowiedziała na pytanie i podeszła do niej razem z kotkiem, który
zaraz wylądował na głowie szczęśliwej Akane.
- Jestem Happy. -
przedstawił się niebieski kot.
- Akane, Allice miała
exceeda? - zapytał się poważny Natsu.
- Tak, za niedługo
powinien do mnie przylecieć. Mama poprosiła go o załatwienie pare spraw po jej
śmierci.
- Czy Allice była
smoczym zabójcą? - zapytał jeszcze raz.
- Tak, mówiła że jest
smoczym zabójcą niebios. Ponoć jej córka otrzymała po niej ten dar, ale kiedy
miała roczek została porwana i najprawdopodobniej zabita. Miała na imię Wendy.
- Wendy?! - krzyknęli
jednocześnie Lucy i Natsu.
- Co się stało?-
zapytała obudzona tym krzykiem niebiesko włosa.
~ * ~
- Gildia Fairy Tail,
to tu nareszcie. - powiedział męski głos.
- Już myślałem, że
zgubiłeś drogę.
- Nie jej zapachu
nigdy nie zapomnę. W końcu to jej przyszywana córka.
~~~~~~~~~~~~~
Ohayoo mina!
No to napisałam rozdział. Jutro wstawię następny. Oczywiście dziękuje ci Ciapku i Yuno i to właśnie ten rozdział dedykuje wam. Tajemnica Allice. Nie spoilerować! :D
Świetne !
OdpowiedzUsuńTo ty masz siostr?
-Tak wlasnie ja duszisz xdd
Hahahah troche dziwne że nie byli zDZIWIENI tym że akane to siostra Lucy, O_o no ale w koncu w FT dziwne rzeczy to normal;ność. Żebys wiedziala o czym ja pomyslalam jak na miotle znalazl sie jet jeszcze w pozycji jaka opisalas ....
Weny ! :P
Ciapek nikt się nie zdziwił bo połowa była nieprzytomna.
Usuń:D Dziękuje!
Akane powaliła Laxusa. :) Po prostu miałam niezły ubaw czytając to. Natsu przecież tak się męczył i mu to nie wyszło a ona za pierwszym podejściem. Rozdział cudowny. Bardzo mi się spodobał. Ciekawe kim byli ci na samym końcu. Czekam na więcej. Weny
OdpowiedzUsuńAkcja z waną bezcena. Powalenie Laxusa równiesz i jeszcze, że ta Alice miała córkę o imieniu Wendy. Powiem jednym zdaniem
OdpowiedzUsuńSHAILA CHAN JESTEŚ GENIALNA.
Dziękuje kitaa~chan!
UsuńAkcja nieźle się rozkręca, wątki "komediowe" jak z tą wanną w twoim wydaniu zawsze będą mile widziane xD Ale, że córką Alice była Wendy... szok totalny! No i końcówka groźnie brzmi... Ale całościowo rozdział cudny!
OdpowiedzUsuńHhahahha :D Po raz kolejny leże na ziemi i kwicze ze śmiechu ! XD Akcja z wanną i Laxusem świetna :D Nie mogę sie opanować! ^^
OdpowiedzUsuń